~Hania~
Obudziłam się o 7 i przypomniałam sobie , że
Zuzia ma dzisiaj urodziny. Wstałam z lóżka i podeszłam do szafki i
wyciągnęłam rzeczy po czym weszłam do łazienki na poranną toaletę.
Wyszłam
z pokoju i skierowałam się do pokoju siostry. Kiedy weszłam to ona
jeszcze spała postanowiłam jej nie budzić. Wyszłam z jej pokoju i
poszłam do kuchni gdzie siedzieli rodzice
-Dzień dobry - przywitałam się
-Dzień dobry - odpowiedzieli
-Ja wychodzę do pracy do później pa - powiedział tata pocałował mamę a mnie przytulił i wyszedł
-Jak tam plany na urodziny Zuzi? - zapytała rodzicielka
-Dobrze.
Tort jest do odebrania po 14. Dzwoniłam do Mai i Leny powiedziały że
będą u nas po 15. Jeszcze będzie karaoke bo wiem i konkurencje taneczne
wiem że ona lubi tańczyć i śpiewać tak jak ja. Mam tylko nadzieję że się
niczego nie podejrzewa.
-Okej... Mam dla ciebie dobra wiadomość... Tak mi się wydaje że dobra - powiedziała rodzicielka
-Jaką...
-No bo Eryk też będzie na imprezie urodzinowej Zuzi.
-Co??!!
-No jesteście parą i myślałam że będziesz się cieszyła z tego. No tak powiedział mi twój tata
-No byłam z nim ale ...
-Ale...
-Nie odzywał się do mnie przez 2 miesiące. Nie pisał ani nie dzwonił. Nic zero. Był na waszym weselu przepraszał mnie i tłumaczył się i mówił jak mnie bardzo kocha. Po weselu następnego dnia widziałam jak całował się z jakąś dziewczyną. Niby tak mnie kocha. No niby nie jesteśmy razem ale jak widzę go z inną to coś we mnie tak jakby pękło. - tłumaczyłam a łzy zaczęły mi spływać po policzku
-Ale nie czujesz nic do niego prawda ?
-No nie... Nie wiem... Chyba - znowu zaczęłam płakać
-Już dobrze. Już nie płacz - po tych słowach mnie przytuliła
-Dobrze. Dziękuje
-Jak chcesz mogę zadzwonić do jego mamy i wyjaśnić jej sprawę
-Nie. Nie trzeba dam radę. Nawet gdyby mam Charliego - na samą myśl zrobiło mi się lepiej
-Charlie. Czyżby coś było na rzeczy?
-No w sumie. Chyba tak ale nie mów nikomu. Dobrze ?
-Okej
-Odrazu jak go poznałam wiedziałam że to ten jedyny. On jest inny , wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Opiekuńczy, nie to co Eryk. Ale jeszcze ten wczorajszy... - i stanęłam
-Co wczorajszy. Czy wy się całowaliście?
-Yyyy no Tak i Nie
-Jak Tak i Nie ?
-No bo on musnął moje wargi a ja to odwzajemniłam a on później przepraszał. Później ja je musnęłam a on to odwzajemnił i no on jeszcze na mnie leżał bez koszulki.
-Jak leżał na tobie i bez koszulki?
-No bo zobaczyłam na Instagramie takie zdjęcie jak całuje jakąś dziewczynę. Wszedł do pokoju bez koszulki pokazałam mu tego posta. Później mi to wyjaśnił że to jest przerobione i dla poprawy humoru zaczął mnie łaskotać i zlecieliśmy z lóżka no ja zleciałam a on na mnie
-Aha - zaczęła się śmiać - A wracając do tej sprawy z Erykiem to nie chcę żebyś przez niego chodziła smutna przez całą imprezę. Jakby coś się działo to odrazu mi mów.
-Dobrze. Jeszcze raz dziekuję - po tych słowach się do niej przytuliłam -Dobra mamo ja sobie robię śniadanie i idę do siebie kończyć przygotowania
-Okej - po jej słowach wyciągnęłam jogurt i poszłam do siebie.
~Zuzia~
Obudziłam się tak o 10. Kiedy zeszłam z lóżka podeszłam do szafy i wybrałam zestaw.
Poszłam do łazienki na poranną toaletę. Wyszłam z łazienki i usiadłam na chwilę na łóżku. Kiedy wstałam wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni. Weszłam do kuchni i zdziwiło mnie to że mama nie złożyła mi życzeń tylko jakieś CZEŚĆ CÓRCIU. Hallo są moje 15 urodziny. Hallo czy kogoś to obchodzi. Powiedziała sama do siebie w myślach zrobiłam sobie tosty i nalałam soku pomarańczowego i poszłam z powrotem. Kiedy weszłam zobaczyłam że ktoś dzwoni na wyświetlaczu pojawił się Leo. Odebrałam od razu
-Hej księżniczko
-Hej książę
-Wszystkiego najlepszego
-Ooo Dziękuję bynajmniej ty pamiętałeś
-Jak a Hania i rodzice?
-No oni zapomnieli
--NAJLEPSZEGO!!! - usłyszałam w słuchawce Charliego
-Happy Birthday to you! Happy Birthday to you!! - zaczęli razem śpiewać
-Dziękuje. Bynajmniej w pamiętacie
-No nie wiem. Może coś szykują i nie chcą ci nic mówić...
-Charlie zamknij się - Leo przerwał wypowiedź Charliemu oni coś wiedzą
-Okej to ja kończę paapa do później
-Paapa - odpowiedzieli razem
Nie wiem o co im chodzi. Ale na pewno coś kombinują. Moje rozmyślenia przerwała Hania.
-Hej idziemy piec babeczki?
-Hmm no Nwm
-A wszystkiego najlepszego - i mnie przytuliła - To jak idziesz piec?
-Tak już idę
Zeszłam na dół z siostra i zabrałyśmy się za robienie ciasta. Żagle Hania wysypała mi szklankę mąki na głowę oddałam jej ale ona już później nie i kończyłyśmy robić ciasto. Kiesy skończyłyśmy wlałyśmy ciasto do foremek i dałyśmy na 30 minutach do piekarnika.
~30 minutach później~
Wyciągnęłyśmy babeczki z piekarnika były takie ładne
-Dobra Zuza ja wychodzę - powiedziała Hania i wyszła ale gdzie no dobra jest dopiero 13:30. Wyszłam z kuchni i poszłam do pokoju nawy nie wiem kiedy zasnęłam.
~Charlie~
Leżałem na łóżku i rozmyślałem. Kiedy nagle dostałem SMSA od Hani.
Xx Od Hania:**xX
Hej mógłbyś przyjść pod piekarnie mi pomóc bo nie dam rady sama :) :/
Xx Do Hania:**xX
Ok. Jasne zaraz będę
Xx Od Hania:**xX
Oki to czekam :*
-Leo wychodzę - krzyknąłem
-Okej
I wyszedłem po odpowiedzi chłopka po 20 minutach byłem już pod cukiernią.
-Hej - powiedziała dziewczyna która właśnie wychodziła obładowana ciastami i różnymi smakołykami
-Hej. Pomóc Ci?
-Hmm no nie wiem. A co nie widać
-Okej Okej - i dała mi połowę rzeczy
-Zadzwonie do mamy żeby po to pojechała. A ty zadzwoń do Leo żeby wziął Zuzę na miasto bo mama musi to przygotować.
-Okej - i zadzwoniłem
-Hej Leo jest sprawa musisz wsiąść Zuzę na miasto bo ich mama musi wszystko przygotować i w ogóle okej ?
-Okej. Juz po nią idę - powiedział krótko i się rozłączył
-Dobra Leo zabierze ją. O patrz twoja mama już jest. - zapakowaliśmy wszystko do auta p.Sabiny
Po paru minutach kobieta odjechała a ja z Hanią poszliśmy do centrum handlowego.
~Zuzia~
Spałam kiedy nagle ktoś na mnie wskoczył i obudził.
-Leooo!!! - krzyknęłam na cały dom a on położył się koło mnie.
-Co się tak drzesz ludzie chcą spać - powiedział próbując mówić obrażonym głosem
-No dobra dobra nie obrażaj się idziemy spać razem
-Okej mi to pasuje
-To jak już się wyśpimy to idziemy na miasto
-Okej - po tych słowach znowu zasnęłam a Leo poszedł w moje ślady
~30 minutach później~
Obudziłam się w ramionach Leo
-Leo wstawaj!! - krzyknęłam
-Już jeszcze 5 minut
-Okej to ja pójdę się przebrać
Wyszłam z pokoju a on jeszcze spał
-Leo bo pójdę bez ciebie
-Dobra już wstaję - i po tych słowach chłopak wstał
Zeszliśmy na dół a mama wtedy wchodziła do domu.
-Mamo wychodzimy
-Okej ale nie wracajcie za późno
Po słowach wyszliśmy z domu i poszliśmy na miasto
~Hania~
-O cholera jest już 15. Maja i Lena już na pewno jadą.
-Hania to co idziemy do ciebie?
-Yyy no tak. Jakie ty czasami zadajesz głupie pytania
-Dora już może chodź
Po 20 minutach byliśmy już w domu akurat kiedy weszliśmy to za nami weszły siostry
-Hej!! - odrazu się przywitały
-Hej!! - odpowiedziałam
-O dziewczyny to jest Charlie. Charlie to jest Maja a to Lena. - blondyn podrapał się tylko po glowie
-Okej ale jak ja będę je odróżniać one są identyczne - wybuchłyśmy śmiechem
-Zabawnego masz chłopaka - powiedziała Maja
-Ale my nie jesteśmy para - odpowiedzieliśmy razem z blondynem
-Okej niech wam będzie my idziemy się szykować bo jeszcze tylko 30 minut. - powiedziały dziewczyny i poszły na piętro
-Okej Charlie zadzwoń do Leo mu że mogą już powoli wracać. A ja idę się ogarnąć i takie tam bo jak widać wszystko jest naszykowane bo moja kochana mamusia l wszystkim pomyślała
-Okej już dzwonię - po jego słowach weszłam do pokoju i wzięłam zestaw i poszłam odrazu do łazienki.
Zrobiłam lekki makijaż wyprostowałam włosy i wyszłam z łazienki a na łóżku siedział już Charlie.
-Okej twoja siostra właśnie przyszła i weszła do pokoju a na dole zbierają się już ludzie. - powiedział blondyn
-Okej to chodźmy na dół - wychodziliśmy już z mojego pokoju kiedy zobaczyłam Leo
-Leo powiedz jej żeby się jakoś ładnie ubrała nie wiem wymyśl coś i za 10 minut zejdźcie na dół do salonu - powiedziałam brunetowi
-Okej
Zeszłam na dół gdzie już wszyscy byli. Zobaczyłam Eryka z jakoś dziewczyną. Yyy nie dobrze mi się robi jak na nich patrzę. Dobra Hania bierz się w garść nic nie może popsuć tego nia.
~Zuzia~Chwilę wcześniej~
Wróciłam do domu kupiłam sobie pare rzeczy. Weszłam do pokoju a po paru minutach wszedł Leo i powiedział żebym się przebrała w coś ładnego. Odpowiedziałam mu żeby czekał na mnie za 10 minut będę gotowa i żeby poczekał na dole. Leo wyszedł a ja poszłam do łazienki z wybranym zestawem. Zrobiłam lekki makijaż i zrobiłam loki i wyszłam z łazienki
Wyszłam z pokoju i skierowałam się do salonu to co tam zobaczyłam zamurowało mnie. Stałam jak wryta wszyscy zaczęli mi śpiewać Happy Birthday to you! Happy Birthday to you!! Nadal nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Po paru minuta wszyscy po kolei zaczęli składać mi życzenia. Po jakiś 30 minutach zaczęła się zabawa. Zoczyłam moje koleżanki z Polski postanowiłam się z nimi przywitać.
-Hej
-Hej
-A co wy tu robicie?
-Hania nas zaprosiła więc nie mogłyśmy odmówić.
-Jak się cieszę że was znowu widzę
-No to teraz zapraszamy naszą jubilatkę do zaśpiewania jakiejś piosenki - usłyszałam słowa Hani która po chwili zaciągnęła na środek pokoju
-Okej ale ty zaśpiewasz ze mną
-Okej to co śpiewamy
-Keep Smiling - usłyszałam jak ktoś zaczął w tłumie krzyczeć
-Okej ale ty Hania rapujesz bo tobie to lepiej wychodzi - i po tych słowach zaczęłyśmy śpiewać
Po skończonej piosence zorientowałam się że Hania gdzieś zniknęła postanowiłam że jej poszukam więc poszłam do jej pokoju kiedy tam weszłam zobaczyłam ją jak...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No no i mamy kolejny rozdział. Przepraszam że taki krótki ale moje koleżanki nie mogły się go doczać. Życzę miłego czytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz