Ale kiedy wyszłam z lotniska to zobaczyłam Jacka. Odrazu rzuciłam wszystkie rzeczy i pobiegłam do niego dosłownie rzuciłam się na niego. Jak ja dawno go nie widziałam. Pamiętam jak jeszcze mieszkał w Polsce on był moim najlepszym przyjacielem. Ale pewnego dnia wyjechał. Ale utrzymywaliśmy kontakt. Ja latałam do niego a on do mnie. Codzienne rozmowy przez telefon albo na Skypie. Ale jak przeprowadziliśmy się do
Port Talbot to nasz kontakt się zmienił. Nie rozmawialiśmy ani nic zero. A teraz będę go miała cały tydzień no może nie dużo ale zawsze coś.
-Jack - odrazu krzyknęłam
-Hania - zrobił to samo kiedy już byłam w jego ramionach
-Jak ja cie dawno nie widziałam. Jak ja się stęskniłam za tobą. Ale teraz mamy tydzień na nadrobienie tego. Wiem że to mało ale zawsze coś. - powiedziałam kiedy się od niego odsunęłam
-Ja za tobą też. Nawet nie wiesz jak. Mam ci tyle do opowiedzenia. I jedną prośbę ale o tym ci powiem kiedy będziemy już u mnie. - po słowach chłopka dołączyła do nas reszta a do mnie poszedł Charlie chwycił mnie w tali i pocałował w policzek - Yymm Hania kto to jest? - dodał po chwili
-A no tak przecież wy się nie znacie. Charlie to jest Jack mój najlepszy przyjaciel. Jack to jest Charlie mój chłopak. A tam jest Zuzia moja siostra i Leo jej chłopak.
~Zuzia~
Gdy dotarliśmy już do domu. Tata Jacka zaczął przydzielać nam pokoje.
-Hania i Zuzia w jednym Leondre i Charlie w drugim. A Karen i Victoria osobno i rodzice dziewczyn razem - wyjaśnił
-Emm. Przepraszam a czemu nie możemy mieć pokojów z naszymi dziewczynami? - zapytał Leo
-No mi tam obojętnie tylko nie wiem czy wasi rodzice się zgodzą - po słowach Enrico popatrzyliśmy błagalnymi oczami na naszych rodziców
-Okej niech wam będzie ale grzeczni macie być. Zrozumiano??!! - powiedzieli nasi rodzice
-Tak jest - powiedzieliśmy całą czwórką i zasalutowaliśmy a reszta zaczęła się śmiać
-Dobra idźcie do swoich pokojów - po słowach p.Karen poszliśmy do swoich pokoi.
Najpierw poszliśmy do pokoju mojego i bruneta.
Był naprawdę ładny.
Leo odrazu rzucił się na łóżko a ja na niego
-Ok ok zostawiamy was samych - Hani z moim blondaskiem i Enrico zaczęliśmy się śmiać i wyszliśmy z ich pokoju
-Mam pytanie królewno do czego prowadzą te drzwi? - spytał się Leo
-Nie wiem - powiedziałam po czym je otworzyliśmy i zobaczyliśmy śliczną łazienkę
Postanowiłam się przebrać i pomalować oraz zrobić loki

-Wow księżniczko ślicznie -powiedział Leo po czym mnie pocałował.
~Hania~
Potym jak zobaczyliśmy pokój Zuzi i Leo weszliśmy do naszego
-Zostawiam was samych - powiedział Enrico i wyszedł
-Dobra za tymi drzwiami na pewno jest łazienka. - po słowach Charliego otworzyliśmy drzwi i zobaczyliśmy śliczną łazienkę
Weszłam do niej wzięłam prysznic. Po wysuszeniu przebrałam się i zrobiłam lekki makijaż.
-Skarbie wyglądasz.. - nie dokończył bo mu przerwałam
-Wiem wiem okropnie. Nie no lubię chodzić w spódniczkach i sukienkach ale jednak wolę nosić spodnie
-Okej. Ale wyglądasz zabójczo - po tych słowach Charlie wpił się w moje usta co odwzajemniłam. Charlie zaczął całować mnie coraz zachłanniej. Wplotłam ręce w jego włosy i lekko ciągnęła za końce a blondyn id czasu do czasu jęknął w moje wargi. Złapał mnie za pośladki i zaniósł mnie na lóżko. Pocałunkami zaczął zjeżdżać na szyję już po chwili nie miałam na sobie bluzki a Charlie sweterka. Charlie już rozpinał pasek kiedy ktoś zapukał do drzwi.
-Ej no serio - powiedział i rzucił rękami do góry w geście obrony zapiął pasek a ja założyłam bluzkę a do pokoju wszedł Jack
-Hej mam nadzieję że nie przeszkadzam - powiedział i odrazu patrzył na mnie i na Charliego i lekko się uśmiechnął
-Nie no. No co ty - powiedział z sarkazmem Charlie
-Okejj. Przyszedłem tylko powiedzieć że za godzinę idziemy na miasto z wami pozwiedzać i takie tam a i że kolację zjemy na mieście.
-Okej to jak coś to nas zawołaj - powiedziałam a Jack wyszedł
-No to chyba musimy dokończyć kiedy indziej - powiedział
-No na to wychodzi...No to co teraz robimy?
-Ni wiesz.. - nie dokończył i zrobił minę pedofila
-Charlie. Boże jaki ty... Yyy Boże z kim ja żyję
-Nie o to mi chodziło. Ale jak tam chcesz
-Dobra. Oglądamy jakiś film?
-Jasne to co?
-Umm.. Wiem. Barbie!! - wydarłam się chyba na cały dom
-Jaka ty jesteś dziecinna
-Ale i tak mnie kochasz. Dobra to ty jesteś zboczony a ja jestem dziecinna - po tych słowach wybuchliśmy śmiechem
-Okej niech ci będzie. To włączaj ten " film "
I tak zleciała nam ta godzina. Po filmie wyszliśmy na miasto. Przyznam że dawno tu nie byłam i dużo się zmieniło. Po około godziny zwiedzania weszliśmy do jakiejś restauracji i zjedliśmy kolacje. Po zjedzonej kolacji poszliśmy do centrum handlowego. Ja z Zuzią i mami poszliśmy do działu dla kobiet a chłopaki do swojego. Przekopałam chyba wszystkie sklepy ale nie znalazłam nic co mi się szczególnie podobało ale chyba jedną albo dwie torby mam. Ale za to Zuza zaszalała ona to chyba miała ze 100 toreb jak nie z ciuchami to z butami. Jestem ciekawa gdzie ona to zmieści.
-Leooo weźmiesz moje torby. Proszeee - wydarła się Zuzia
-No nie wiem ja też mam swoje - zaczął się jakoś wykręcać
-No Leo one są strasznie ciężkie. Wynagrodzę ci to jakoś. Obiecuję - po tych słowach brunetka wpiła się w usta bruneta na co nasi rodzice zaczęli się śmiać i kaszleć na znak że oni tam też stoją
-No dobra wezmę je. Ale i tak musisz mi to jakoś wynagrodzić
-Okej ale to jak już wrócimy do domu. - po słowach Zuzi Leo wziął jej torby i ruszyliśmy do domu
Jacka.
~Charlie~
Hania chodzi cały czas z tym Jackiem. No przyznam denerwuje mnie to ale co zrobić dawno się nie widzieli a ja jej ufam i wiem że ona mnie kocha i że jej ma mnie zależy.
-E Romeo obudź się bo za chwilę wpadniesz w grupę tych włoszek przed tobą - powiedział śmiejąc się Leo. Po jego słowach ominąłem grupę włoszek - O czym tak myślisz co? - dodał po chwili ja tylko kiwnąłem w stronę Hani i Jacka którzy o ile się nie mylę dodawali Snapy i inne takie. Ale najdziwniejsze było to że Hania mówiła na nagraniach po włosku. -Ej Charlie od kiedy Ona umie włoski?
-Sam nie wiem Leo. Ja znajdzie dla mnie czas to się jej o to zapytam. A to nastąpi chyba dopiero wtedy kiedy wrócimy do domu - resztę drogi szliśmy w ciszy no my bo tamci cały czas się śmiali. Po 30 minutach byliśmy już w domu ja odrazu poszedłem do łazienki wsiąść prysznic i umyć włosy. Po wysuszeniu ubrałem dresy i wyszedłem z łazienki. O dziwo Hani nie było w pokoju. Więc wyszedłem z pokoju w zamiaru poszukania jej. Kiedy przechodziłem korytarzem i usłyszałem słowa Jacka
-Jesteś dla mnie bardzo ważna. Znamy się bardzo długo. I no ja cię kocham. Kocham na ciebie patrzę. Kocham twój uśmiech. Kocham cię kiedy się śmiejesz. Kiedy mnie przytulasz. Poprostu kocham cie całym moim sercem ♥. Zostaniesz moją dziewczyną? - kiedy to usłyszałem myślałem że jebnę. Co to do cholery było. Odrazu poszedłem do pokoju brunetów
-Zuza czy coś łączy Hanie i tego Jacka? - zapytałem odrazu kiedy wszedłem do ich pokoju
-Wiem tylko tyle że są najlepszymi przyjaciółmi od piaskownicy - powiedziała
-A i od kiedy ona włoski umie??
-No ona go umie prawie perfekcyjnie tak jak ja. My dużo języków umiemy.
-Aha okej
-A co się stało? - zapytała razem z brunetem
-No bo ja słyszałem jak on jej tak jakby wyznał miłość i no zapytał są jej czy będzie jego dziewczyną - wyjaśniałem
-Ale jak to przecież - zaczęła brunetka ale nie skończyła bo Hania wparowała do ich pokoju
-Hej hej. Zuza jesteś mi bardzo potrzebna to sprawa niecierpiąca zwłoki. A i Charlie mogę pożyczyć twoją gitarę? - powiedziała kiedy weszła do pokoju. Ale o jaką sprawę jej chodzi? Na pewno o Jacka. O boże. Zgodziłem się a Zuza i Hania wyszły z pokoju
~Jack~
~Chwilę wcześniej~
-Dobra Jack gadaj jak tam z Camila?
-A no nawet dobrze. Tylko nie wiem jak jej powiedzieć co do niej czuję
-To przećwiczyć to na mnie. Dobra udawaj że ja to Camila. Okej?
-No. Okej - wziąłem wdech i wydech i zacząłem mówić. - Jesteś dla mnie bardzo ważna. Znamy się bardzo długo. I no ja cię kocham. Kocham na ciebie patrzę. Kocham twój uśmiech. Kocham cię kiedy się śmiejesz. Kiedy mnie przytulasz. Poprostu kocham cie całym moim sercem ♥. Zostaniesz moją dziewczyną?
-No i widzisz nie było aż tak źle prawda? No to teraz do niej dzwoń Romeo i umawiaj się z nią żeby za 2 godziny była u ciebie. A ja i Zuza się resztą zajmiemy. A teraz idź się zrobić na bóstwo.
-Dziękuje - po tych słowach Hania się wenie wtuliła
-Nie ma za co - dała mi buziaka w policzek i wyszła. No dobra to co ja teraz założę
~Hania~
Po tym ja wyszłam z pokoju Jacka poszłam do Zuzi bo była mi potrzebna.
-Hej hej. Zuza jesteś mi bardzo potrzebna to sprawa niecierpiąca zwłoki. A i Charlie mogę pożyczyć twoją gitarę?- zauważyłam jeszcze że siedzi tam Charlie więc zapytałam czy mogę pożyczyć gitarę
-Tak jasne wiesz gdzie jest - po tych słowach wzięłam brunetkę za rękę i poszłyśmy do mojego pokoju/
-Dobra Hania o co chodzi? Gadaj - zaczęła
-No okej. Więc tak pomagam Jackowi z dziewczyna która mu się podoba. Ćwiczyłam z nim co ma jej powiedzieć i takie tam. Musimy zrobić coś do jedzenia bo wiem że ty kochasz gotować ale to musi być coś włoskiego i romantycznego. Ja napisze no tak bardziej pozmieniam słowa w piosence
Elena feat. Glance - Mamma mia żeby wyszło na taka specjalnie dla niej.
-Okej. Czyli to co mówił Jack to że mu zależy i w ogóle to chodziło o tą dziewczynę a nie o ciebie, Tak?
-No tak a czemu pytasz?
-No bo Charlie to słyszał i on sądzi że to do ciebie mówił i w ogóle
-Okej to Zuza zawołasz go do mnie ja sobie wszystko z nim wyjaśnię i przyjdę ci pomóc. A i jeszcze jedno masz ten swój zeszyt z przepisami itd.?
-Tak mam go w walizce. To ja go zawołam - po tych słowach brunetka wyszła a Charlie wszedł
-Charlie to nie tak jak myślisz. Pomagałam Jackowi z Camil. To jest jego miłość i chcę mu pomóc z nią. To co on mówił to poprostu ćwiczył jak jej to powiedzieć. Ja Kocham Ciebie i nikogo więcej. KOCHAM CIĘ MY BRITIS KING
-KOCHAM CIĘ MY POLISH QUEEN. Przepraszam. Poprostu o byłem zazdrosny Okej. Spędził z nim cały dzień a manie olewasz. To co ja mogłem sobie pomyśleć? - powiedział po czym wpiłam się w jego usta jak jeszcze nigdy on oczywiście to odwzajemnił. Po chwili leżeliśmy juz na łóżku no ja na łóżku a on na mnie podpierając się na łokciach.Charlie zaczął zjeżdżać pocałunkami na moją szyję. Charlie ściągnął moją bluzkę a ja jego.
-Hania już ją ma... - weszła Zuza a ja czułam jak szczeliłam buraka Charlie zemnie zszedł a brunetka po chwili dodała - Okej sorka że przeszkadzam ale Hania musimy się wziąć do roboty i jeszce jedno ja nie chcę zostać ciocią w wieku 15 lat
-No to troszkę za pózno - powiedziałam
-Co??!! - zapytała
-No tak Hania robiła wczoraj test ciążowy i były dwie kreski - odpowiedział
-Ale jak to na pewno dwie??
-No tak dwie czerwone kreski - powiedziałam
-Ale jak wy sobie to wyobrażacie przecież wy macie po 17 lat no Charlie jescze nie jescze 2 miesiące no ale. Jak rodzice się dowiedzą to nie wiem co oni zrobią - zaczęła panikować
-No ja mam dużo kasy z koncertów i jescze jedno chcesz zostać Chrzestną? - zapytał blondyn
-No spoko. Dobra zmieniając temat Hania chodź juz gotować - powiedziała dałam jescze buziaka Charliemu i wyszłam z pokoju zeszłyśmy na dół a Leo patrzył się na mnie pytającym wzrokiem
-Yyym Hania nie chcę nic mówić ale.. No jest ci za gorąco czy coś - co o co mu chodziło
-Co?? - zapytałam
-No gdzie zgubiłaś bluzkę??
-O boże faktycznie. Za chwilę wracam
~Zuzia~
Kiedy Hania wyszła z kuchni to ja i Leo wybuchliśmy śmiechem
-Nawet nie chcę wiedzieć co oni tam robili - powiedział
-I nie chciej
-Czemu?
-No Hania jest... - nie dokończyłam bo Hania weszła już do kuchni
-No dobra Leo spadaj - powiedziała Hania
-Dobra idę do Charliego - powiedziała i wyszedł z kuchni
Wyciągnęłam mój zeszyt z przepisami i zaczęłam szukać
-Dobra Hania na przystawkę padamy Sałatkę Śródziemnomorską. Na główne danie Spaghetti Bolognese. Do picia Napój z czerwonej porzeczki. Na deser Panna Cotta z malinami.
-Zuzia jesteś boska to teraz zabieramy się z a gotowanie. To ja robię picie i deser a ty resztę a jak skończę to pójde przerabiać ta piosenkę.
-No to do roboty - po moich słowach zabrałyśmy się do gotowania
~Godzinę później ~
-Jest w końcu!! Nareszcie!!! Skończyłyśmy!! - wydarłam się z Hanią
-Dobra siostra ja idę popracować nad tą piosenką - po tych słowach Hania poszła na górę a na dół zszedł Jack.
-Co tu tak bosko pachnie??- zapytał
-No wasza kolacja
-O boże dzięki dziewczyny. Kocham Was - po tych słowach mnie przytulił i dał buziaka w policzek na moje nieszczęście Leo to wydział i pobiegł prosto do pokoju. No później do niego pójde - Mam jescze jedną sprawę. No tak w zasadzie dwie
-No spoko mów
-Po pierwsze pomożesz mi no naszykować się i tak dalej. A po drugie możecie nam kelnerować z Hanią?
-No jasne chodź. Mamy tylko godzinę - po moich słowach poszliśmy do pokoju
~Leondre~
Nie mogę uwierzyć. Co on ma czego ja nie mam? Co? Zle jej było ze mną? Co zrobiłem nie tak? Już wiem ja się czuł Charlie. On ma gorzej. Ja tylko widziałem tego przytulasz i ten pocałunek w policzek. A może on jej poprostu dziękował. Ale za co? Moje rozmyślenia przerwał Charlie wchodząc do pokoju
-I jak gadałeś już z Hanią Charls?
-Tak. Nic między nimi nie jest to poprostu przyjaciele. Ona poprostu mu pomaga zdobyć serce dziewczyny.
-Tak mojej! - krzyknąłem
-Jak co?!
-No tak widziałem jak się przytulali w kuchni i jescze ten pocałunek.
-Co jaki pocałunek?
-No dał jej całusa w policzek. Nie wiem może jej za coś dziękował. Później się jej o to dopytam
-Dobra. Spoko idę pomóc Hani. Nara - po tych słowach wyszedł a ja postanowiłem się przestać.
~Charlie~
Wszedłem do Hani która chyba pisała piosenkę. Po włosku??
-Hej kotek co robisz? - zapytałem
-Piszę piosenkę
-Po włosku??
-No tak dla Jacka zaśpiewa jej ją po tym jak wyzna jej swoje uczucia
-Okej.
-Dobra. Na szczęście już kończę. Jeszcze tylko 30 minut i jestem cała dla ciebie - już mieliśmy się pocałować ale do pokoju wparowała Zuzia
-Hania robimy za kelnerki trzymaj rzeczy i przebieraj się - rzuciła jej rzeczy i odrazu wybiegła
-Dobra ja lecę się przebrać za chwilkę wracam - powiedziała i wleciała do łazienki
Po paru minutach wyszła z łazienki. Założyła jeszce czarne koturny i wybiegła z pokoju. Podziwiam dziewczyny że potrafią biegać w takich butach. Położyłem się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
~Hania~
Wybiegłam z pokoju o mało co nie zabijając się przy tym na schodach. Poszłam do kuchni a tam stała już Zuzia.


-Dobra Camila już tu jedzie - wszedł a raczej wbiegł do nas spanikowany Jack.
-Spokojnie damy radę. Masz tu piosenkę i się jej naucz 10 minut - powiedziałam
-Okej - powiedział Jack i wyszedł
-Dobra Hania musimy się przyszykować.
-Nom - powiedziała i usłyszałam dzwonek do drzwi - Zuza ja otworze - powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi
- Hey Camil. Jack arriverà presto (Hej Camila. Jack zaraz przyjdzie) - powiedziałam oczywiście po włosku
-Ehi, Hania così? (Hej, Hania, tak?)
-Così (Tak) Vieni dentro. Già chiamo Jacka (Chodź do środka. Już wołam Jacka) Jack Camila finalmente arriva (Jack Camlia już przyszła)
-Sto andando lasciarlo andare in salotto ( Już idę niech idzie do salonu) c ty- po słowach Jacka weszłyśmy do salonu. Po paru minutach przyszedł Jack. I powiedział żeby poszła za nim. Kiedy byli już w ogrodzie jej oczom ukazała się ścieżka ułożona z świeczek w kierunku stolika koło basenu w którym odbijał się księżyc. Na ścieżce były rozsypane platki róży. Usiedzi do stolika a my z Zuzią podałyśmy im przystawki później danie głównie i picie.
~Jack~
-Camila ho qualcosa di importante da dire (Camila mam ci coś ważnego do powiedzenia)
-Va bene Ascolto (Okej słucham)
-Lei è molto importante per me . Ci conosciamo molto lungo.E no io ti amo . Mi piace guardare a voi . Mi piace il tuo sorriso.Mi piace il tuo sorriso . Ti amo quando si ride . Quando si tiene a me . Ho appena con tutto il mio cuore ♥. (Jesteś dla mnie bardzo ważna. Znamy się bardzo długo. I no ja cię kocham. Kocham na ciebie patrzę. Kocham twój uśmiech. Kocham cię kiedy się śmiejesz. Kiedy mnie przytulasz. Poprostu kocham cie całym moim sercem ♥.) - po tych słowach wziąłem gitarę i zacząłem grać i śpiewać
. (Oh, madre! Lei è italiano!
Mi piace guardare negli occhi ..)
Il suo nome è Camila. E 'con il Milan
Sussurra dolcemente nel mio orecchio in italiano.
Non l'ho mai lasciato perché lei è la mia Cenerentola.
Lui le dice che lui è l'unico e il più bello.
Me ovunque e mi chiama ad amare ..
Questo piccolo gigolò mi fa impazzire.
Non riesco a smettere di pensare a lei. E 'incredibile!
Il mio cuore dice "Sì!", La mia mente dice "No!"
Mi fate questo zasztyt e sarai la mia principessa ??*
-Così così chiaro che tale amo troppo ( Tak tak jasne że tak. Też cię kocham)-Io non so nemmeno come sono felice (Nawet nie wiesz jak się cieszę) - po tych słowach się pocwałowaliśmy. To było magiczne. Dziewczyny już poszły a ja jeszcze chwilę posiedziałem z moją dziewczyną. Ah jak to bosko brzmi. Odprowadziłem ją do drzwi bo przyjechała jej mama. Pod drzwiami pocałowałem ją namiętnie i poszła do auta i odjechała. Ja poszedłem do pokoju. Wziąłem rzeczy poszedłem do łazienki. Wykąpałem się i osuszyłem się i ubrałem. Wyszedłem z łazienki położyłem się na łóżku i jeszcze napisałem do mojej księżniczki.
Xx Do Camila xX
Buonanotte Principessa (Dobranoc Księżniczko)
Po chwili dostałem odpowiedź
Xx Od Camila xX
Buona Notte Principe (Dobranoc Książę)
I poszedłem spać.
~Zuzia~
Zostawiliśmy Jacka i Camil samych ja poszłam do siebie a Hania do siebie. Kiedy weszłam do pokoju to Leo leżał smutny na łóżku. Podeszłam do niego chciałam go pocałować ale odwrócił głowę.
-Teraz ci się czułości dla swojego Chłopka zachciało - powiedział podkreślając słowo Chłopaka
-Leo o co ci chodzi?
-Widziałem was
-Kogo?? Gdzie??
-No ciebie i Jacka jak się obściskaliście w kuchni
-Po pierwsze nie obściskiwałam się z nim. Po drugie dal mi buzi w policzek bo dziękował mi za to że zrobiłam kolacje dla niego i jego koleżanki no już dziewczyny a po trzecie jak mogłeś sobie pomyśleć że całowałam się z innym!! Co?!! Przecież wiesz że kocham tylko ciebie i że ty jesteś moim całym światem. Ale dla ciebie to że jak mieszkałam jeszcze w Polsce jak byliśmy ze sobą na odległość i ja jak się nie odzywałeś myślałam że znalazłeś sobie inną. Że ja byłam tylko zabawką czy coś. Nie jak widząc nie myślałeś o tym i jeszcze przez ciebie byłam w szpitalu... - nie dokończyłam bo brunet mi przerwał
-Co? Ja nie wiedziałem Zuz. Ty też jesteś moim całym światem. Bez ciebie to nie to samo. Wtedy jak się nie odzywałem to nie miałem czasu całymi dniami siedziałem w studiu albo nagrywaliśmy teledyski. Czasami spałem tylko po 30 minut dziennie. I jak to w szpitalu?? Czemu ja o tym nie wiedziałem??
-No bo ja myślałam wtedy co nie kontaktowałeś się ze mną przez tydzień że o mnie zapomniałeś. I no cięłam się. Ledwo co przeżyłam. Gdyby nie Hania która znalazła mnie w kałuży krwi. Odrazu zawołała moją mamę która zadzwoniła po karetkę - wzięłam oddech a łzy zaczęły płynąć mi po policzku - I no ja.. Straciłam dużo krwi. Byłam w śpiączce. Nie mówiłam ci tego bo nie zwiedziłam czy... - nie dokończyłam bo brunet wpił się w moje usta. Pogłębiałam pocałunek.
-Nie żyjmy już przeszłością. Dobrze? Ja przepraszam że byłem zazdrosny no ale ja cię kocham Zuzia. Jesteś dla mnie wszystkim ja nie wiem czy dałbym radę teraz bez ciebie. - znowu znaczył nasze usta. Przyciągnął mnie na swoje kolana. Po chwili leżeliśmy już na łóżku. Usta Leondre zjechały po mojej szyi zasypując ją lekkimi pocałunkami. Zaczęłam błądzić dłońmi po jego klatce piersiowej, badając każdy centymetr jego dobrze wyrzeźbionych mięśni brzucha. Chłopak jedną ręką złapał mnie za pośladek, a drugą wsadził pod bluzkę i zaczął majstrować przy zapięciu od stanika...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*(O, matko! Ona jest Włoszkom!
Kocham wpatrywać się w jej oczy.. )
Ma na imię Camila. Jest z Mediolanu*
Delikatnie szepcze mi do uszu po włosku.
Nigdy jej nie opuszczę, bo jest moim Kopciuszkiem.
Mówię jej, że jest tą jedyną i najpiękniejszą.
Wszędzie za mną chodzi i nazywa mnie Kochaniem..
Ten mały Żigolo sprawia, że szaleję.
Nie mogę przestać o niej myśleć. Jest niesamowita!
Me serce mówi „Tak!”, mój rozum mówi „Nie!”
Czy uczynisz mi ten zasztyt i zastaniesz moją księzniczką??
Wiem to Elena feat. Glance - Mamma mia zmieniłam słowa na potrzeby bloga
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i mamy kolejny rozdział. Przepraszam wiem do dupy. Postaram się żeby kolejny był chociaż troszkę lepszy. Miłego czytania :D
Ha pierwsza :) wiedziałam ze dodasz to na samym koncu ze rozdzial do dupy i za to cie zabije. Rozdział Cudownyyy
OdpowiedzUsuńPs.wiem gdzie mieszkasz
Dziękuje 😘
UsuńNo ale taka prawda Kamila❗😂
Też wiem gdzie mieszkasz 😘
Ps. Pustynia 😹 😹