Poszłam do łazienki i zaczelam robic śniadanie. Kiedy byłam w połowie robienia naleśników to do kuchni weszła Zuzia i Camil
Zuzia
Camil
-Hejka - przywitały się
-Hej siadajcie za raz bedzie śniadanie. - powiedziałam
-Okej.. A pomóc ci z czymść? - zapytała Camil
-Jak byście mogły - powiedziałam z uśmiechem
-To gadaj co mamy zrobić - powiedziała Zuza
-Powyciągajcie szklanki, soki, talerze, owoce i nutelle i zanieście wszystko do kuchni - powiedziałam. Dziewczyny przytaknęły i zaczęły wszystko wyciągać i rozkładać na stole w jadalni. Kiedy przewracałam ostatniego naleśnika to poczułam silne ręce oplatające mnie w pasie i kilka pocałunków na swojej szyii. Odwrócił mnie do siebie i złączył nasze usta w pocałónku. Posadził mnie na blacie i zaczął mnie namiętnie całować.
-Nie no.. Serio ludzie dajcie spokój nie chce niańczyć małych Lenehanków - powiedziała moja siostra - Jack, Leo wiecie co robić - dodała.. Po chwili poczułam jak coś albo raczej ktoś odciągnął ode mnie Charliego a później ktoś przezuca mnie sobie przez ramie.. Tym kimś był Jack i niósł mnie do jadalni
-Jack ty zjebie genetyczny puść mnie!!!! - wydarłam się na niego.. A on co?? Zaczął się śmiać
-Nie maleńka... Ani mi się śni - powiedział i posadził mnie sobie na kolanach
-Co ty robisz... - nie skończyłam mówić bo Jack wetknął mi do buzi naleśnika
-Nic mała nic
-Eee ty laluniu łapa precz od mojej dziewczyny - powiedział Charlie
-Ej nie zgadniecie - powiedziała z piskiem Camil
-No co?? - zapytaliśmy chórem
-No więc dzwoniła do mnie Emm która dostała SMS'a od Skay która dowiedziała się od kuzynki że dzisiaj na plaży jest impreza - powiedziała
-No to idziemy - krzyknęłam uradowana jedząc ostatniego naleśnika
-Jasne że tak.. A teraz gadaj co robisz na kolanach mojego chłopaka?? - zapytała
-No więc... - zaczął Jack
-Aa bo Hania nie je wiec musielismy ja jakos nakarmić - powiedział Leo..
A to mała wredna małpa jak go za raa dorwe to nie wiem co mu zrobie...
-Amm.. Tak.. Wiesz co?? - zapytałam go i poszłam do kuchni i wzięłam słoik z Nutella i łyżkę
-Co?? - zapytał
-TO - powiedziałam i zaczęłam jeść Nutelle.. Mina Leo była bezcenna..
-Ty mała wredoto.. Jak możesz?? Serca nie masz czy jak?? Żeby mi tak Nutelle wyjadać?!!
-Po wierwsze mała to jest twoja pała i jeszcze jestem starsza od ciebie smyku. Po drugie moge. Po trzecie mam i masz za to że kazałeś Jack'owi mi się nakarmić. Po czwarte moge ja jesc bo ja ją kupiłam - powiedziałam i jadłam dalej
-Dobra wiecie co mam mały pomysł - odezwał sie Charlie
-Jaki?? - zapytałam
-Może zrobimy sobie taką potrójną randkę co?
-Spoko. Ale mieliśmy przsezież iść na imprezę na plaży - powiedziałam
-Spokojnie o 20 pójdziemuy na randke a o 22 na impreze - powiedziała Zuzia
-No i spoko - powiedzieliśmy
-To teraz co robimy jest juz 15 - powiedział Leo
-Nie mam pojęcia - powiedziałam
-Ja juz mam. - powiedział mój blondasek
-Co znowu? - zapytała Zuza
-Ja z chłopakami pójdziemy ogarnąć miejsce na randke a wy sie zrobicie na bustwa i tak dalej - powiedział Jack
-Okej to my spadamy - powedział Charlie i wyszli a my z dziewczynami poszlismy na góre
~Charlie~
Mam już pomysł na ta randke. Mam nadzieje ze dziewczyna sie spodba
-Ej a co powiecie na randke pod gwiazdami? - zapytał Jack kiedy chodzilismy po sklepie i kupowaliśmy potrzebne rzeczy
-No ja juz nawet mam plan... - powiedziałem i zacząłem opowiadac chlopaka o moim planie
-No to jest boskie.. I jeszcze jaj bedzie tak bardzo ciemno - powiedział Leo
-Dobra kupujemy i idziemy szykowac to miejsce zeby bylo idealnie - powiedziałem. Kiedy skonczylismy zakupy zaczelismy szukac idealonego miejsca. Kiedy je znaleźliśmy zaczęliśmy je szykować
~Zuzia~
Siedzimy juz chyba z 3 godziny i mamy jak narzie zrobione włosy:
Hania
Camil
Ja
Ja
Jednak po chwil Hania wzięła jakieś rzeczy i poszła do łazienki. Po jakis 10 minutach wyszła
-No i bosko jeszcze zrobimy ci makijaz i jedna gotowa - powiedziała Camil i klasnela w rece i zaczela robic Hani makijaz a w tym czasie ja poszłam do łazienki. Po 15 minutach wyszłam
-Dobra jest dobrze... Okej Hania rób Zuzi makijaż a ja ide sie ubrac - powiedziała Camil i znikła w łazience. Po 10 minutach wyszła
-Jest dobrze mamy jeszcze 30 minut. - powiedziała a Hania zwczęła jej robić makijaż. Wszystkie byłyśmy umalowane prawie tak samo.
Hania
Camil
Ja
Kiedy wszystkie byłyśmy już zrobione była 19:55. Wzięłyśmy jeszcze torebki i wsadziliśmy do nich najpotrzebniejsze rzeczy. Kiedy zeszłyśmy na dół nasi mężczyźni już na nas czekali
(Od lewej : Jack, Charlie, Leo)
-Panie - powiedzieli i wzięli nas za rece i wyszliśmy z domu. Jack zamknął dom, dał kluczyki Camil i pojechaliśmy. Jack, Hania i Camil jednym, a ja Leo i Charlie drugim. Zanim oczywiście weszliśmy do aut chłopaki zawiązali nam oczy bandamami.
Po zdaje sie 20 minutowej drodze auto zatrzymało sie.
-Dobra a teraz uważajcie bo bedziemy wchodzic po schodach - powiedział Charlie i poszliśmy
Po 10 minutowym "wspinaniu" chyba byliśmy na miejscu. Chłopaki zdjeli nam opaski a widok był po prostu piękny.. Byliśmy na dachu jakigoś wieżowca. A widok Neapolu nocą był piękny..
-Boże to jest piękne - powiedziałam i pocałowałam Leo. Tak jak chyba każda z nas. Oczywiście każda swojego 😂😂. Dach był pięknie ozdobiony. Wszędzie były porozstawiane lampiony, porozsypywane płatki róż a na środku jeden wielgaśny koc na ktorym były dwa koszyki jedzenia i butelki soków. Kiedy przestalismy wymieniec sline to zasiedzliśmy na kocu i zaczelismy jeść.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Jest kolejny.. Mam nadzieje że się podba i zostawicie po sobie ślad..
No dziekuje za pomysły moim i kolezanka. M&L.. No Kate nie popisałaś sie zawiodłam się na tb.. No ale za to mam nadzieje że 6 rozdział dodasz szybciej.. :D
No więc dużymi kroczkami zbliżamy się do końca. Postanowiłam że to FF bedzie miało z 30-40 rozdziałów. Jak bedziecie chcieli to napisze 2 część ale to oczywiście zależy od was...
Ps. Wiem ze jest dużo zdj ale co ja poraze.. Lubie wklejac i robic zdj.. 😜😜😜
5 komentarzy = 23 rozdział 😘
Hej, dopiero zaczynam ? Wpadniesz do mnie ? Napisz jak się mam odwdzięczyć ;)
OdpowiedzUsuńJasne ze wpadne
OdpowiedzUsuńWystarczy ze bedziesz czytac i komentowac 😘😘
52 yr old Accounting Assistant I Werner Marquis, hailing from Brandon enjoys watching movies like Joe and Digital arts. Took a trip to Chhatrapati Shivaji Terminus (formerly Victoria Terminus) and drives a Contour. kliknij tutaj, aby przeczytac
OdpowiedzUsuń