Kiedy doszliśmy do porozumienia kupowaliśmy dalej. Po 2 godzinach pojechaliśmy do domu. Kiedy dojechaliśmy otworzyłem drzwi i zaczęliśmy wnosić torby do domu. Kiedy wnieśliśmy wszystkie torby do domu to Zuzia i Leo powiedzieli że zajmą się rozpakowywaniem. Ja poszedłem do salonu i zobaczyłem słodko śpiącą blondynkę.
-Ciii.. Nie budźcie jej - powiedziałem
-Okej to ja idę zrobić obiad - powiedziała Zuzia
-Dobra Charlie idź ją zanieś do waszej sypialni - powiedział Jack. Jak nakazał tak też zrobiłem. Kiedy ją odkładałem zobaczyłem że jest cała rozpalona. Poszedłem do kuchni po termometr. Wsadziłem jej do pod pachę (😂😂😂) i czekałem aż zacznie piszczeć. Po 1 minucie zapiszczał. Wziąłem go i zobaczyłem że moja dziewczyna ja 40°.
-Ej Hania ma gorączkę. Camil pójdziesz zrobić jej zimne okłady?? - powiedziałem kiedy byłem z powrotem na dole - A ja idę do apteki po jakieś leki - dodałem i wyszedłem z domu Black'ów. Po 30 minutowym spacerze byłem już w aptece kupiłem potrzebne rzeczy i wróciłem do domu. Weszłem do pokoju to zobaczyłem blondynkę siedzącą z laptopem na łóżku a koło niej pełno zużytych chusteczek
-Hania kotek jak się czujesz? - zapytałem i siadłem koło niej
-Już troszkę lepiej.
-Proszę powinno pomóc - powiedziałem i dałem jej paczkę tabletek i syrop
-Dzięku... - nie dokończyła bo do pokoju weszła Zuzia z zupą na tacy
-Hania słońce jak się czujesz? - zapytała od razu i podała jej zupę a Hania zaczęła jeść
-No już trochę lepiej. Ale bywało gorzej - powiedziała po dłuższej chwili
-Aham. Mam nadzieje że ci smakuje bo wiesz Leo mi pomagał - powiedziała brunetka a my zaczęliśmy się śmiać
-Tak była naprawdę pyszna - powiedziała i odłożyła miskę na szafkę nocną i przykryła się kołdra zaczęła ziewać
-To my cię może zostawimy bo winnaś odpoczywać - powiedziałem i wyszliśmy razem z Zuzia zostawiając moja księżniczkę żeby sobie w spokoju pospała
-Co tam u Hani?? Już z nią lepiej?? - zaczął zadawać pytania za co dostał w głowę od Camil - Ej no co??!! To jest moja najlepsza przyjaciółka to chyba mam prawo się o nią martwić - dodał
-No doba spoko. Ale przez te pare godzin przyjmujesz się nią bardziej niż mną. Wiesz. Dobra wierz co. Ja wychodzę - powiedziała Camil i miała już wychodzić ale Jack ją powstrzymał
-Camil.. Ja... Ja przepraszam... Poprostu ja no nie chcę żeby jej się coś stało i niw chcę przechodzić przez to samo jeszcze raz... - powiedział Jack
-Jack.. O co chodzi? - zapytała Zuzia
-No no jak wyprowadziłem się tutaj z rodzicami to 2 miesiące później mama zaszła w ciążę. No urodziła córeczkę. Byłem taki szczęśliwy, że w końcu będę miał siostrę i tak dalej ale kiedy Kim bo tak miała na imię skończyła 2 latka zaczęła chorować. Zaczęło się od zwykłego kataru, kaszlu i bólów głowy. A 3 miesiące później umarła. Umarała na bardzo żadną chorobę płuc. Od tej pory jak ktoś z bliskich jest troszkę przeziębiony to ja poprostu no boję się że ten koszmar się powróży. Dlatego tak zareagowałem na to, że Hania jest chora. Nie wiedziałem Camil, że ty to tak odbierzesz. - powiedział a w knocikach jego oczu było można dostrzec łzy. Camil od razu do niego podbiegła i wtuliła się w niego
-Jack... Ja nie wiedziałam... Ja cię przepraszam...
-Ciii... Camil spokojnie.. Nikt nie wiedział oprócz mojej rodziny i Hani. Już jest dobrze spokojnie - zaczął ją uspokaja - Dobra nie wiem jak wy ale ja mam ochotę na imprezę - dodał po chwili
-Ja w sumie też. - poparł go Leo
-A co z z Hanią? - zapytałem
-Am moja siostra może przyjść do niej - zaproponowała Camil
-No to niezły pomysł. Alba ma 20 lat to może akurat znajdą wspólny język - poparł ją Jack
-No okej.. - zgodziłem się
-Dobra to my spadamy się szykować powiedziała Zuzia i wyszła z salonu kierując się na góre razem z Camil
-Dobra to może chodźmy też się już szykować - powiedział Leo a my go poparliśmy i każdy z nas poszedł do swojego pokoju się szykować
~Zuzia~
Kiedy weszłyśmy do "mojego" pokoju od razu zabrałyśmy się wybieranie odpowiednich strojów. Po jakiś 30 minutach wybrałyśmy stoję. Wzięłam wybrany zestaw i poszłam do łazienki się odświeżyć i takie tam. Po 20 minutach wyszłam ubrana.
Po mnie poszła Camil. Ona tak samo jak ja po 20 minutach wyszła ubrana w swoją dzisiejszą kreację.
-No no Camil muszę powiedzieć że wyglądasz bosko
-No ty też niczego sobie - kiedy to powiedziała zaśmiałyśmy się - Dobra. To najpierw ja robię tobie makijaż i włosy w później ty mi???
-No spoko może być. - powiedziałam a Camil zabrała się za pisanie i robienie makijażu. 20 minutach mój Makeup i fryzura była gotowa.
- Zuzia Boże to jest boskie dziękiuje. Dobra a teraz chodźmy już może na dół bo jest już 19. A my siedzimy już tutaj dobre 3 godziny chłopaki na pewno tam już stoją zniecierpliwieni. - powiedziała i zabrałyśmy torebki spakowaliśmy telefony i inne potrzebne rzeczy i zeszłyśmy na dół do chłopaków.
-No no no.. Chłopaki to sb poszaleliście - powiedziała Camil
-No wy też.. Ja to się poje że ktoś mj cię tam w tym klubie no tego - powiedział Leo za co dostał ode mnie przez głowę
-Dobra Alba za chwilę będ... - nie dokończyła bo przerwał jej dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć. A w drzwiach stanęła podajrzę Alba
-To jest moja siostra Alba - powiedziała i pokazała na brunetkę - A to Zuzia, Charlie, Leondre a Jacka chyba znasz. Możecie z nią normalne rozmawiać po angielsku jak coś. - dodała a Alba weszła do domu.
-Mam tutaj być z Hanią bo jest chora i nie może z wami wyjść bo jest chora jak dobrze pamiętam - powiedziała Alba
-Tak - powiedziałam
-A i zapomniałam wam powiedzieć, że Alba jest lekarzem to jak by coś się działo czy coś to ona wie co robić i w ogóle. - powiedziała Camil - Dobra to my już jedziemy. - dodała
-Mam nadzieje że się tam nie opijesz za bardzo i przytomna do wrócisz - powoedziała Alba
-Spokojnie przypilnujemy jej. Dobra to pa.. Jak coś to dzwoń - powiedziałam i poszliśmy do klubu "Stella" szliśmy bo to tylko 5 minut drogi na nogach z domu Jacka.Tak ja wspomniałam po 5 minutach byliśmy pod klubem. Chłopaki od razu rzucili się na bar no oczywiście mi i Leo mię dali nic bo jak to oni powiedzieli "Jesteście za młodzi żeby pić". O boże jakie mają problemy. Ostatnio nie mieli problemów a dzisiaj to co.
-Jack... Mógłbyś mi... - nie dokończyłam bo Camil podała mi szklankę z jakimś piciem. Ale zgaduję że to był jakiś soczek.
-Masz ale nie mów nic Charliemu ani Leo. - powiedział Jack.
- Nikt się nie dowie to będzie nasz taki mały sekrecik - powiedziałam po czym zaczęliśmy się śmiać. Po 3 godz. i chyba po 10 mocnych drinkach ledwo trzymałam się na nogach tak samo jak Camil. Z tego co zauważyłam chłopaki nie byli pijani ani nic z tych rzeczy. Kiedy zmierzałam w kierunku łazienki zatrzymał mnie jakiś facet i zaczął się do mnie dobierać.
~Leondre~
Jesteśmy w tym klubie już chyba z 4 godziny a ja nie wypiłem nic. No chyba że soczek pomarańczowy. Ale coś czuję że Zuza piała i to dużo bo już ledwo stoi na nogach no Camil tak samo ale no. Jestem ciekawy z kąt w ogóle je ma. No nic. Przeprosiłem znajomych za potrzebom pójścia do WC. Kiedy już dochodziłem zobaczyłam jak jakiś nawalony gościu dobiera się do jakiejś dziewczyny. Lecz kiedy podeszłem bliżej to spostrzegłem się że to moja Zuzia. Podeszłem do niego i pomogłem mojej dziewczynie która się wyrywała jak tylko mogła. Po 2 minutowej "walce" moja dziewczyna była ''wolna''.
-Leondre ja.. - zaczęła
-Nie.. Zuzia już jest wszystko w porządku już jedziemy do domu. - powiedziałam i wyszliśmy z klubu.
~Hania~
~Trochę szybciej~
Obudziłam się chyba o 20 ale wnioskując po tym że było już bardzo ciemno na pewno było później. Było ze mną można powiedzieć dobrze. Kiedy wyszłam z pokoju od razu zeszłam na dół z zamiarem zrobienia sobie herbaty. Na dole była grobowa cisza.. Normalnie gorzej niż na stypie.. Kiedy weszłam do salonu, bo stamtąd dobiegały dźwięki TV. Jak byłam już w salonie to zobaczyłam brązowowłosą dziewczynę na oko wyglądała na 19/20 lat.
-Hej jestem Alba siostra Camil. A ty zapewne jesteś Hania. Reszta poszła na jakąś imprezę i Camil poprosiła mnie żebym się tobą zajęła przez ich nieobecność. - wyjaśniła
-Okej....
-A ja się czujesz?
-No już troszkę lepiej ale szału nie ma
-Aha.. Jak by się coś działo to mów jestem lekarzem to jak coś to szybko zadziałamy - powiedziała i zachichotała. Bardzo pozytywna osoba już ją lubię.
-Dobra ja idę zrobić sobie herbatę. Też chcesz?
-Tak chętnie... Ale ja nam zrobię a ty siadaj i odpoczywaj.. - powiedziała a ja już miałam się odezwać ale przerwała mi dzwonek do drzwi. Alba mnie uprzedziła i poszła otworzyć. Za jakiś 2 minuty przyszła w towarzystwie nawalonej Zuzi i Camil. Nie powiem na ten widok zachciało mi się śmiać. Zaraz po dziewczynach weszli chłopacy. Oni bynajmniej byli trzeźwi. Kiedy zobaczyłam mojego blondynka od razu rzuciłam mu się na szyję. Dziewczyny zostały odprowadzone przez swoich chłopaków do pokoi i chyba sami położyli się spać. Posiedzieliśmy jeszcze troszkę z Albą i porozmawialiśmy ale ona musiała już uciekać. Pożegnaliśmy się z Albą i poszliśmy do naszej sypialni. Najpierw ja poszłam się kąpać a później Charlie. Kiedy się wykąpaliśmy od razy poszliśmy spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam po długiej przerwie.
Mam nadzieję że ten długo wyczekiwany rozdział (mam nadzieję że wyczekiwany) wam się podoba.
Na blogu wbiło nam już ponad 10k. Naprawdę się z tego cieszę. Nawet nie wiem jakim cudem. Zaledwie miesiąc albo 2 temu było dopiero 8k a tu już 10k.
Naprawdę dziękuje..
Proszę o motywujące komentarze :D
Super , czekam na next.
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, jak zawsze.
Mam nadzieję że Hani nic nie będzie, że to tylko zwykłe przeziębienie. A Charlie taki opiekuńczy. Poszedł dla niej po leki i syrop. Po prostu wymarzony chłopak. A Zuza i Camil nawalone... To się działo!
Nie mogę się doczekać nexta. Oby był jak najszybciej. Kocham to jak piszesz. Zawsze mnie zaskakujesz pomysłami na ciąg dalszy.
Do następnego i życzę dużo weny.
Dziękuje 😘
UsuńTen komentarz jest Mega motywujący 😍😍
Za takie komentarze aż chce mi się pisać😘
Mam nadzieję że dalej też będą takie piękne komentarze 😂😂
A next nie wiem kiedy bo muszę poprawić fizykę i jeszcze inne przedmioty 😁